Smutne zakończenie wczorajszego dnia .
Wczoraj po zmroku pani wyjeżdżała ze swojej posesji, kiedy pod koła wpadł jej kot. Zahamowała, ale było już za późno. Szybko zabezpieczyła zwierzę – na pierwszy rzut oka widać było, że obrażenia są bardzo poważne – i szukała pomocy.

Skierowaliśmy ją do lecznicy, przygotowani na konieczność rozległej operacji. Niestety po badaniach okazało się, że nie ma szans na ratunek – złamana przednia i tylna łapa, dodatkowo oskórowane na dużej powierzchni, obrażenia wewnętrzne… Jedyną możliwą pomocą było zakończenie cierpienia zwierzęcia .

W tej sytuacji jedynym pocieszeniem jest fakt, że kot uzyskał szybką pomoc, nie leżał w rowie umierając wiele godzin i cierpiąc w samotności… W tym przypadku otrzymał pomoc, natychmiast leki przeciwbólowe i godne odejście – czasami tylko tak można pomóc…