Tzw „trudne adopcje” cieszą podwójnie, kiedy są tak udane 💙
Tosia przez ponad rok przebywała w domu tymczasowym u Renaty. Wycofana kotka, którą człowiek przerażał 🥺. Szanse na adopcję bliskie zeru, tylko do świadomego, doświadczonego człowieka. Ilu jest takich?
A jednak się udało! I to można nazwać kolejnym cudem, bo już kilka zdarzyło się nam wcześniej 💙.
A tak o adopcji i o kotce, pisze Pani Marta:
„Tosia była u Renaty rok czasu. Bez szans na adopcję, bojąca się wszystkiego, uciekająca przed człowiekiem.
Pojechałyśmy tam poznać koty. Był plan: młody, kontaktowy, żeby rozruszał towarzystwo po odejściu naszej Miśki. Jak zwykle wyszło inaczej 😉
Tosia zakochała się w mojej Majce od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnoscią ❤️ no i jest u nas… Mieszka u Majki w pokoju, super dogaduje się z Emmą, z reszta też jest ok.
Na razie ważniejsze dla niej od nas są koty, uczy się wszystkiego bardzo fajnie, bierze przyklad z Emmy jak się odnaleźć w domu. Pracujemy nad nią i z każdym dniem są efekty.”
Dziękujemy ogromnie za cudowny dom dla Tosi 💙💙💙.
Dziękujemy Renacie za opiekę nad Tosią w domu tymczasowym 💙.
Kotka została odłowiona przez Pleszewskie Stowarzyszenie Kocia Łapka, które pokryło także koszty kastracji 💙.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt wspierało żywienie kotki.