Niektóre adopcje są wyjątkowe – tak jak adopcja Roja. Ten piękny pies w schronisku miał łatkę agresywnego i rzeczywiście nie raz i nie dwa, pokazał kły.
Jeden z wolontariuszy naszego stowarzyszenia „zawziął” się i pracował z chłopakiem bardzo długo. Efekty przychodziły niezbyt szybko, ale były widoczne z dnia na dzień. Później, na moment włączyła się również behawiorystka, zatrudniona przez chwilę w schronisku.
Na koniec Roj znalazł cudowny dom i tam dokonała się największa przemiana 🤩🤩🤩.
Jesteśmy szczęśliwi, że Roj ma tak cudowny dom i opiekunów, a my mamy o chłopaku informacje na bieżąco.
Damian, Szymon – dziękujemy ❤️❤️.
Na zdjeciu: Pierwszy plan – Roj w całej okazałości, w tle czworonożni towarzysze 😍.