Zosia (Pipi) jeszcze trochę oszołomiona po zabiegu, ale z radością wróciła do domu.
To cudowna sunia i cierpliwa pacjentka.
Trzymajcie kciuki, żeby rany szybko się zagoiły 














.
















W sobotę kontrola.
A malutka szuka domu stałego – wyjątkowego, jak ona
.
