Życie Dianki nie należało do najłatwiejszych: trafiła kilka lat temu do ostrowskiego schroniska po śmierci swojej pani. Krótko po tym została wydana do adopcji bez sterylizacji. Po pewnym czasie pojawiły się szczeniaki 😥 i cała gromadka została wystawiona zimą na dwór. Po zgłoszeniu, Dianka z maluchami znów trafiła do schroniska.

Na szczęście na drodze suni stanęła Pani Jola, która ją adoptowała. Od kilku lat Dianka ma dobre życie i opiekę. Niestety u 10-letniej już suni podawiły się na początku roku problemy zdrowotne. Wtedy wsparliśmy Diankę i Stowarzyszenie opłaciło koszty diagnostyki. Wynik – zespół Cushinga 😔. Miesięczny koszt leczenia to ponad 300 złotych, Pani Joli nie stać na taki wydatek, dlatego wspieramy ją i Diankę. Bez leków sunia nie ma żadnych szans…