Pod opiekę naszego Stowarzyszenia trafił Leon – starszy pies w tragicznym wręcz stanie – niewidomy, z ropiejącymi oczami, zapchlony, skołtuniony, a w wielu miejscach z prześwitującą, wyliniałą skórą. Zacząć trzeba było od odpchlenia, bo pchły zjadały go dosłownie żywcem, następnie lekarz weterynarii obejrzał jego oczy i przepisał odpowiednie leki – na odzyskanie wzroku nie ma szans, ale należy je wyleczyć. Leon został również wykąpany i obcięty, wtedy zwróciliśmy uwagę na jego nienaturalnie powiększone jądra – kolejne badanie, prześwietlenie i diagnoza – dwa guzy: jeden jądra, drugi – większy (aż 9×4 cm) wewnątrz 🙁 .
Nie poddajemy się jednak, a i Leon, mimo że słaby, chce żyć. Obecnie dostaje leki przeciwbólowe, aby nie cierpiał. Czekamy aż się wzmocni, wtedy czeka go operacja usunięcia guza jądra, drugi z uwagi na jego usytuowanie prawdopodobnie nie będzie usuwany. Trzymajcie mocno kciuki za chłopaka!
Oczywiście liczymy również na Wasze wsparcie w szukaniu domu dla Leona – obecnie przebywa w schronisku, a w jego stanie nie jest to dobre miejsce. Może znajdzie się ktoś, kto da Leonowi dom, choćby dom tymczasowy?
/MT
Tak wyglądał Leon, kiedy trafił do schroniska:
Leon wyglądał strasznie, każdy ruch sprawiał mu ból
Wyliniałe placki, skołtuniona sierść, masa pchieł…
Leon po obcięciu, na pierwszym spacerze: