Tylko cud sprawił, że kotka żyje.
Brudna, wychudzona, zapchlona, z ogromną ilością kleszczy, przednia łapa częściowo oskalpowana … w takim stanie została znaleziona ta mała kotka.
Na szczęście błyskawicznie trafiła do Kuber-Vet Centrum Weterynaryjne i tylko dzięki temu ma szansę na życie .
Stella, bo takie otrzymała imię, jest po amputacji łapy. Jest jeszcze bardzo słaba, musi dojść do formy i odbudować masę mięśniową.
Na szczęście trafiła do wyjątkowego domu tymczasowego Pani Moniki Pleszewskie Stowarzyszenie Kocia Łapka .
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt sfinansowało koszt zabiegu.
Trzymajcie kciuki za Stellę .