Są historie, które pokazują, jak wielka siła drzemie w ludziach, historia Tediego to właśnie jedna z nich.
W październiku ten maleńki, zaledwie dwu miesięczny wtedy kundelek trafił pod opiekę Pani Anny i jej 8-letniego syna. Był w tragicznym stanie – skrajnie zaniedbany, zapchlony, zarobaczony, z bolesnym zapaleniem uszu. Los nie był dla niego łaskawy, ale trafił na ludzi, którzy nie zawahali się walczyć o jego zdrowie i przyszłość. Dzięki ogromnej determinacji i trosce Pani Anny udało się go wyleczyć oraz znaleźć kochające domy dla jego rodzeństwa.
Choć wydawało się, że najgorsze już za nim, życie postawiło przed Tediem kolejne wyzwania – niezstąpione jądra, co oznaczało konieczność operacyjnej kastracji. Zabieg był nieunikniony, ale dla samotnej mamy wiązał się z dużym wydatkiem. Mimo trudności Pani Anna nie zawahała się prosić o pomoc – nie dla siebie, ale dla swojego czworonożnego przyjaciela.
I właśnie po to jesteśmy – by pomagać tym, którzy dają zwierzętom drugą szansę. Dzięki wsparciu Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt udało się pokryć koszty operacji, a Tedi jest już po zabiegu i wraca do pełni sił pod czujnym okiem swojej kochającej rodziny.
Pani Anno, z całego serca dziękujemy za Pani niezwykłe poświęcenie, miłość i troskę. To dzięki ludziom takim jak Pani świat staje się lepszym miejscem – nie tylko dla zwierząt, ale dla nas wszystkich. Tedi miał ogromne szczęście, że trafił właśnie do Was.
Życzymy wielu wspaniałych lat razem!
Dziękujemy również wszystkim, którzy wspierają nasze działania – to dzięki Wam możemy pomagać takim bohaterom jak Tedi i jego niezwykła rodzina!
