Na wysypisku śmieci w jednej z podostrowskich miejscowości, koczowała mała, słaniająca się na łapach sunia. Rosnący brzuch wskazywał na to, że jest szczenna. Widac było, że cierpi. Pani Marta nie myśląc wiele, zabrała malutką do auta i szukała dla niej pomocy.
Tak trafiła do nas, a po rozmowie z nami, prosto do lecznicy. Badanie usg potwierdzilo ciążę oraz pokazało, że ta maleńka, wyniszczona suczka nie będzie w stanie urodzić . Aby ratować życie suni, trudną ale jedynie słuszną decyzją było wykonanie kastracji aborcyjnej
.
Malutka jest już po zabiegu. Na czas rekonwalescencji pozostanie w domu Pani Marty. Droga do zdrowia i pełnej formy będzie długa, ale mamy nadzieję, że na jej końcu będzie czekał na nią wspaniały dom stały.
Sunia otrzymała imię Karmen .
Dziękujemy pani doktor za podjęcie szybkiego działania dla ratowania życia Karmen .
Dziękujemy pani Marcie za pochylenie się nad cierpiącą istotą i ratowanie jej z wielkim oddaniem, a także za podjęcie się opieki w trudnym okresie rekonwalescencji .
Takie historie przywracają wiarę w ludzi