Tylko życie pisze takie scenariusze 😭.
Siedem lat temu Sara (sunia na zdjęciu z prawej) została odebrana interwencyjnie i trafiła do schroniska. Sunia przeszła koszmar, o którym trudno mówić i pisać – przez około dwa lata żyła zamknięta w ciemnej komórce nie widząc świata i światła dziennego. Później, już po adopcji, podczas badań u weterynarza, okazało się, że przeszła większą traumę – była wykorzystywana seksulnie przez zwyrodnialca, który był jej „opiekunem”.
Los Sary odmienił się jednak – trafiła do dwójki wspaniałych ludzi, którzy z troskliwością i ogromną cierpliwością przełamywali jej lęki, sprawili, że znów zaufała człowiekowi. Przez siedem lat trwała sielanka, po drodze do Sary dołączyła Bojka – sunia znaleziona przez dwie dziewczynki w lesie i ledwo odratowana (pomagaliśmy w opłaceniu jej leczenia). I mogło tak trwać, jednak życie pisze własne scenariusze…
Przyszła podstępna choroba – Pan trafił do szpitala, z którego już nie wrócił. Niestety Pani, która ogromnie przeżyła tą nagłą stratę, również znalazła się pod opieką lekarzy. Sunie zostały na posesji same, opiekowali się nimi krewni, którzy jednak mieszkali wiele kilometrów od miejsca, w którym przebywały zwierzęta, a do domu nie mogli ich zabrać. Rozpoczęli więc poszukiwania domów tymczasowych, alternatywą było schronisko 😭😭😭😭.
Na to nie mogliśmy pozwolić. W tej sytuacji priorytetem było znalezienie DT lub hoteliku, do którego sunie trafią razem i będą tam bezpieczne do czasu, kiedy Pani wróci że szpitala.
I tak ruszyliśmy z Bazarek na podopiecznych OSMZ, którego z uwagi na totalny brak czasu organizatorów, w tym roku już miało nie być. Bazarek ruszył, a większość z uzbieranych pieniędzy będzie przeznaczona na zabezpieczenie Sary i Bojki. Znalezienie odpowiedniego i sprawdzonego hoteliku też do łatwych nie należy, ale dzięki zaangażowaniu wielu osób – udało się 💙.
Musi być dobrze! Pani Joli życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i już cieszymy się na ponowne spotkanie suczek z opiekunką 💙.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokrywa koszty hoteliku. Ogromnie dziękujemy Pani Agnieszce i Panu Edwinowi za opłacenie weterynarza – szczepień oraz zabezpieczenia przeciw pchłom i kleszczom 💙. Dziękujemy również Pani Ewie Bielskiej oraz ZBK – Zwierzęcy Bank Karmy za przekazanie zapasu karmy dla psiaków 💙.