Pamiętacie Odiego?
Chłopak został adoptowany w maju ze schroniska w Niedźwiedziu. Po dwóch dniach rozpoczęła się walka o jego życie, ponieważ ostre biegunki zaczęły wyniszczać jego młody organizm . Przerażające były objawy parwowirozy oraz błyskawiczne tempo zmian. Badania pokazały jednak, że to włosogłówka – błyskawicznie podjęte leczenie pomogło uratować psiaka
. To niestety nie koniec „przygód”
, bo leczeniem trzeba było objąć dwie rezydentki. Na szczęście wszystko skończyło się dla piesków dobrze.
Odi początkowo wydawał się wyjątkowo spokojny jak na młodego psiaka, a okazało się, że to choroba wpłynęła na jego zachowanie. Teraz wygląda to już zupełnie inaczej – straszny z niego rozrabiaka , ale też przekochany psiak
.
Pani Kasi dziękujemy za cudowny dom dla Odiego .
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokryło koszty leczenia psów oraz koszt kastracji Odiego.