Ostatnio nie nadążamy z wyjazdami na interwencje. Dziś kolejna, ponad 20 km od Ostrowa – „buda”, czyli stary, wyrzucony na złom piekarnik, w środku pola, stary, ciężki, zardzewiały łańcuch a do niego przypięty stary, schorowany pies. Pies ma ponad 15 lat, ale nie dorobił się imienia, ma guza jądra, ostre zapalenie uszu i najgorsze – wielkiego guza w jamie ustnej. Jest w tej chwili pod opieką lekarza weterynarii, miał zrobione wstępne badania – jutro czeka go operacja. Co będzie? Nie wiemy, rokowania są bardzo ostrożne, wszystko rozstrzygnie się na stole operacyjnym. Wierzymy, że uda się go uratować – prosimy o trzymanie kciuków. Musimy czekać, a na razie jedno co możemy zrobić to nadać mu imię – Brave, czyli waleczny….
/MT