Jestem Ozzy i jestem nietrafionym prezentem 😥.
Rodzina podarowała starszej pani kotka – mała puchata kuleczka jest fajna. Kotek trochę podrósł, trochę rozrabiał, jak to mały kot, trochę się znudził, więc wylądował na dworze 😔.
Wyobraźcie sobie jak czuje się mały kot, który był w domu i nagle znalazł się na mrozie (bo akurat wtedy temperatury spadły poniżej zera)…
Dziękujemy Renacie, że dała maluchowi dom tymczasowy 💙. Kotek jest zabezpieczony, niedługo przejdzie badania, jeśli wszystko będzie dobrze, szuka domu. Takiego na zawsze, a nie tylko do czasu aż się znudzi 😠.