Pół roku + opieka weterynaryjna + dobra karma = zmiana nie do poznania!
Psy pana Czesława wyglądają i czują się doskonale. Najbardziej spektakularna zmiana dotyczy Lucynki, jednak nadal musi ona otrzymywać specjalną, 100% mięsną karmę Rocco (może ktoś ma ochotę zafundować parę puszek dziewczynie?), zwykłe karmy powodują u niej reakcje alergiczne. Pięknie prezentuje się także Józia, którą leczyliśmy w Ostrowie – u nas wydobrzała, ale naprawdę szczęśliwa czuje się w gromadzie.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt sfinansowało jak dotąd leczenie piesków, sterylizację suczek, szczepienie, a także krople przeciw pchłom i kleszczom. Kupujemy również karmę suchą i mokrą oraz karmę Rocco dla Lucynki. W zeszłym roku dzięki zbiórce zawieźliśmy spory zapas karmy, która starczyła niemal na całą zimę.
Dzięki pani Marcie Filipczak i panu Romanowi Wyrzykowskiemu, którzy doglądają gromadki i trzymają rękę na pulsie, pan Czesław ma stałe wsparcie.
Czy takie efekty nie są wspaniałe?
Fot. M.Filipczak