Kilka tygodni temu Pani Maria znalazła w swoim ogrodzie kotka. Okazało się, że ma on poważnie zranioną łapkę. Pani Maria zabrała go do weterynarza, który zaopatrzył kotka w środki przeciwbólowe i antybiotyk. Kontuzja była na tyle poważna, że nie podjął się dalszego leczenia.
Pani Maria, widząc cierpienie kotka, zwróciła się do nas o pomoc. Nie mogliśmy odmówić.
Kotek został skierowany do lecznicy, miał zrobione badania. Sprawa nie wygląda dobrze, ale jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji co dalej – ma podawane leki i jest na obserwacji.
W najgorszym razie, czeka go amputacja łapki 😔. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Trzymajcie kciuki ✊✊✊✊✊.
Koszty leczenia pokrywa Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt.