Żeby nie zapeszyć – Lesiu ostatnio czuje się lepiej – ma apetyt, energię, biega za piłeczką i kotem (na szczęście kot jest szybszy).
Mamy nadzieję, że leki i suplementy zaczynają działać .
A teraz, po porannych wyczynach, czas na zasłużony odpoczynek .
