Ta piękna kotka błąkała się od pewnego czasu po jednej z podostrowskich miejscowości. Jaki jest los takich bezpańskich zwierząt, do tego rodzaju żeńskiego? Ciąże, porody, wyniszczenie organizmu, walka o przetrwanie, patrzenie na choroby i śmierć potomstwa 😭.
Kotkę zauważyła Pani Monika i zaczęła dokarmiać. Dzięki stałym posiłkom kotka wzmocniła się. Zaczęła się także regularnie pojawiać, a po pewnym czasie zaufała na tyle, że podchodzi do człowieka. Nie za blisko, ale nie boi się jego obecności.
Pani Monika zwróciła się do nas o pomoc w sfinansowaniu kastracji, aby nie było kolejnych porodów i rozmnażania bezdomności. Oczywiście pomogliśmy.
Kotka jest po zabiegu, dziś zdjęcie szwów. Dziękujemy za tą wspólną akcję 💙.