Lesiu funduje nam swoisty rollercoaster – raz jest pełen energii, obszczekuje świat wokół, biega za pilką, to znów jest apatyczny, bez apetytu i przesypia całe godziny.
Dziś znów odwiedził lecznicę – wyniki dobre i złe jednocześnie – morfologia lepsza, ale mocznik znów podskoczył . Niestety Lesiu nie chce również jeść karmy specjalistycznej…
Od kilku dni przyjmuje nowy preparat wspierający pracę nerek – mamy nadzieję, że pomoże naszemu chłopakowi .
Cały czas trwa walka o jego zdrowie.
Kciuki są bardzo potrzebne .
