Malwa, która otrzymała nowe życie.
Malwa trafiła do schroniska w Niedźwiedziu w kwietniu tego roku. Widać było, że miała dom, jednak jej właściciele, mimo że początkowo potwierdzili, że to ich pies, najpierw nie mieli czasu po nią przyjechać, a ostatecznie powiedzieli, że to jednak nie ich… Tylko, że radość suni na ich widok stanowczo nie potwierdzała ich słów .
Już wcześniej Malwa źle znosiła pobyt w schronisku, ale po tym incydencie, zaczęła gasnąć. Stała się apatyczna, nie chciała jeść. Ratunkiem okazał się dom tymczasowy, który ostatecznie stał się dla suni, domem stałym – dziękujemy ogromnie Pani Roksanie .
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt sfinansowało pełną diagnostykę oraz leczenie Malwy. Jednak dotychczasowe zaniedbania spowodowały, że pełne dochodzenie do formy trwało kilka miesięcy.
W końcu nadszedł czas na wykonanie kastracji, wtedy okazało się, że sunia cierpi na ropomacicze i konieczna jest szybka operacja. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, za co dziękujemy Zespołowi Kuber-Vet Centrum Weterynaryjne .
Pani Roksana pisze, że Malwa ma się bardzo dobrze , widać to także na zdjęciach
. I oby w jej życiu było już tylko to co dobre
.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt sfinansowało koszty diagnostyki, leczenia oraz operacji suni.