Dziadek to wolnożyjący kocur, który bardzo potrzebował pomocy – był chory, słaby, dlatego ciężko było mu przetrwać zimę. Dzięki leczeniu sfinansowanemu przez Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt, mniej kaszle, wrócił mu apetyt. W tej chwili przebywa u wolontariuszki. Mamy nadzieję, że już niedługo będzie na tyle silny, żeby wrócić do swojego środowiska.
/MH