Coco i Chanel po sterylizacji

Wytworna, czarna Chanel i jej siostra, czarno – biała Coco to półdzikie, wolno żyjące kotki. Zostały znalezione w przykościelnej szopie w maju tego roku. Obydwie przeżywały trudne macierzyństwo. Trzy maluchy Coco miały wówczas około 4 tygodnie – były chore, przestraszone, cierpiały na koci katar, chowały się w trudno dostępne szczeliny w szopie. Trójka 1,5 tygodniowych dzieci Chanel nie widziała jeszcze na oczka. Całą szóstkę kociaków udało się wyleczyć, oswoić, odkarmić i wydać do bardzo dobrych domów. Od razu potem Chanel i olbrzymiego kocura z tego terenu wysterylizowano. Z Coco było trudniej – we wrześniu ponownie okociła się w szopie. Na początku listopada cały miot został zaadoptowany przez fantastyczne osoby, a Coco złapała się w klatkę żywołapkę i została wysterylizowana. Obie kotki są zdrowe, regularnie dokarmiane, są bardzo ze sobą związane – przytulają się do siebie, razem mieszkają i pracują na terenie przykościelnym na ulicy Raszkowskiej. Chanel nieraz daje się nawet pogłaskać.

Sterylizacje tych wolno żyjących kotów sfinansowało w całości Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt.

/EW

coco-chanel1