Maryś to około 10-letni, niewielki piesek. Do schroniska trafił w opłakanym stanie: skołtuniony, zaniedbany, z guzem – podejrzeniem przepukliny kroczowej. Poza bolesnością, dolegliwość ta wiąże się z problemami z wypróżnianiem. Operacja jest trudna, ze względu na obecność ważnych naczyń krwionośnych, nerwów oraz ryzyko uszkodzenia zwieracza odbytu.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt postanowiło pomóc pieskowi – zostały przeprowadzone szczegółowe badania, które na szczęście nie potwierdziły diagnozy. Okazało się, że powodem dolegliwości było ropień, który został nacięty i oczyszczony. Teraz wprowadzono terapię antybiotykową. Maryś jest pod kontrolą weterynarza. Przy okazji „głównego” zabiegu, zostały wyczyszczone zęby i uszy pieska. Całość została sfinansowana ze środków Stowarzyszenia.
Do szczęścia Marysiowi potrzebny jest teraz tylko nowy, dobry dom!
/IT