Apel Pani Krystyny

Otrzymaliśmy od Pani Krystyny list, który przytoczymy poniżej:

Jak bardzo trudno w naszej polskiej rzeczywistości pomagać zwierzętom wiemy wszyscy bardzo dobrze i dlatego powinniśmy zebrać wspólne siły do walki z przeciwnościami, a brak środków w urzędach nie może być argumentem. Zgodnie z ustawą obowiązek opieki nad bezdomnością należy do gmin i należy im o tym mocno przypomnieć, to są ich obowiązki. Na stronie internetowej UM jest zamieszczony kolejny, na 2014 rok, program opieki i zapobiegania nad bezdomnością na terenie naszej gminy. Czytając go trudno się czegoś dowiedzieć, program nie jest czytelny i powstał tylko dlatego, aby było coś na papierze. Taki dokument powinien zawierać informacje konkretne, wymierne. Tak naprawdę (nie wchodząc w szczegóły) można się przyczepić do niemal każdego punktu, powtarzające się często wyłapywanie kotów do schroniska jest bzdurą, przecież tam nie ma zapewnionego dla nich miejsca i to gmina powinna to miejsce stworzyć. Nic dziwnego, że P. Agnieszka nie chce mieć kotów w schronisku, bo nie ma tam właściwych warunków. To ona z Wami powinna się tego domagać od gminy np. w punkcie 3 podpunkt 2 litera b) jest dokarmianie. A przecież UM nie prowadzi akcji dokarmiającej bezdomne koty i ten zapis w programie jest nieprawdą. Cały program, a szczególnie punkt 3 jest tak ogólnikowy, że nie wiadomo kto ma wykonywać pewne zadania.
Przykładowo miasto Gdańsk dokarmia koty w okresie zimy i tylko tam gdzie są budki dla kotów, karmiciele posiadają kartę gdańskiego opiekuna kotów bezdomnych wydaną przez Wydział Środowiska UM w Gdańsku. Te informacje znalazłam na stronie Gdańska i w mediach. Nie wiem czy to tak faktycznie jest, ale na pewno jakieś działania są podejmowane przez miasto Gdańsk. Zainspirowało mnie kiedyś schronisko w Szczecinku jak się organizowało i jak powstawała kociarnia. Można o tym poczytać w zakładce archiwum str. 45 i wcześniejsze. Blisko mamy też schronisko Wrocław, a w nim również dobre przykłady.
Myślę, że naszym urzędnikom trzeba złożyć wizytę, wcześniej zapowiadając się w sekretariacie (to są chyba czwartki) i przedstawić konkretne sprawy. Można też zorganizować spotkanie robocze w schronisku i zaprosić tam naszych urzędników, tam na miejscu najlepiej widać jak jest, a co jest do zrobienia. Albo też powiadomić, zaprosić jakiegoś urzędnika na normalne spotkanie organizacji jakie się odbywają i wyłożyć im wszystkie zaniedbania.
Wy jako organizacja pożytku publicznego macie prawo domagania się tych korzystnych zmian, bo czytając program wciąż powołują się w nim, że to organizacje pozarządowe wykonują te zadania. W programie powinna być wskazana organizacja z nazwy i z nią powinno być zawarte porozumienie odnośnie przekazanych zadań a za tym i środków. Czy z Wami UM cokolwiek uzgadnia, że tak powołuje się na organizacje i inne podmioty? Myślę, że nie można tego tak zostawić i należy działać i urzędników nękać. Pieniądze są tylko nieracjonalnie wykorzystywane (liczne fajerwerki w Rynku, które straszą zwierzęta).

Piszę chaotycznie ale mam nadzieję, że zrozumiecie sens mojej wypowiedzi.
Pozdrawiam Krystyna