Dziś wyjątkowa rocznica – mijają dwa lata od momentu, kiedy niewidoma Simba dostała szansę na godne życie.
Simba jako maleńkie kocię przeszła koci katar. Kiedy trafiła do lecznicy oczu nie dało się już uratować, ale udało uratować się jej życie. Prosto z lecznicy została adoptowana… a po pół roku oddana… Przyczyna? Oficjalna: agresja, która nigdy się nie potwierdziła i niszczenie wyremontowanego mieszkania….
Simbie świat się zawalił a my stawaliśmy na głowie, aby poszukać dla niej domu… i tak trafiła na chwilę do Pani Marii. Miało być na chwilę, a jest do dziś i mamy nadzieję, że będzie do końca świata i o jeden dzień dłużej .
Dziś cieszymy się razem z Simbą i dziękujemy Marylce za wiele serce dla zwierząt .