Kilka dni temu do Schronisko Ostrów trafił pies – stary, chory, zaniedbany…
Niestety coraz częściej takie psy trafiają do schronisk . Kiedy są młode, silne, nie wymagają dużo zachodu są domownikami, albo stróżami posesji – kiedy się starzeją, stają się niepotrzebnym balastem. Wtedy często ich „opiekunowie” po prostu się ich pozbywają, jak zużytego przedmiotu
.
Nie ma powszechnego czipowania, więc taki pies jest „niczyj”, z dnia na dzień staje się bezdomny…
Ten piesek, dzięki temu, że trafił do schroniska otrzymał szansę na życie, bo błyskawicznie udzielono mu pomocy. Jeszcze moment i byłoby za późno na cokolwiek. Rokowania nie są optymistyczne, są ostrożne, ale walczymy z całych sił o jego życie i zdrowie. Naszym marzeniem jest, aby wyszedł z tej walki zwycięsko, a następnie znalazł prawdziwy dom na jesień swojego życia .
Lekarze z Przychodnia Weterynaryjna Labek robią wszystko co tylko można, żeby Dino (takie otrzymał imię) uratować – dziękujemy dr Adamowi Szubertowi za zaangażowanie . Ale nie wszystko zależy od lekarzy, więc mamy nadzieję, że piesek będzie również walczył
.
Wasze kciuki są teraz potrzebne .
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokrywa koszty leczenia pieska.