Sisi i Miszka – mama i córka, wegetujące w zakładzie betoniarskim. Matka – rodziła co chwilę i traciła swoje potomstwo (z ostatniego miotu zostały dwie suczki, reszta prawdopodobnie zamarzła 🥺). Jedna córka wydana (nie wiadomo gdzie), druga za chwilę powielałaby życie matki…
Traf chciał, że dobra dusza zauważyła i zaczęła szukać pomocy. Dziś obie sunie mają już dom, ale o tym za chwilę.
Sisi – została zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana. Przeszła kastrację aborcyjną, ponieważ znów była szczenna 😐 oraz dwa kolejne zabiegi, dzięki którym przestała cierpieć – poszerzenia kanału słuchowego oraz dekapitacji główki kości udowej.
Misza – została zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana. Przeszła zabieg kastracji.
Dobry los zrządził, że trafiły do domu i to wspólnego – adoptowali je członkowie naszego Stowarzyszenia 💙.
Koszty leczenia, zabiegów i zabezpieczenia suczek (do momentu adopcji) pokryło Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt.
I tak los kolejnych zwierzaków udało się nam i Wam (bo to dzięki Waszym wpłatom) poprawić!
Dziękujemy, że jesteście z nami od 24 lat 💙💙💙.