Pewnie ciekawi Was co slyszać u Maszy (zwanej Maszyną 😉)?
Przypomnijmy, że kotka miała bardzo nieprzyjemne spotkanie z samochodem i to dwukrotnie, pod rząd 😭. Do lecznicy trafiła w strasznym stanie. Przeszła drutowanie żuchwy, wstawiony stabilizator, leczenie złamanej miednicy i długą rehabilitację.
Teraz jednak możemy powiedzieć, że najgorsze już jest za nią i patrząc na nią dziś, trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno walczyliśmy o jej życie!
Można śmiało powiedzieć, że nie tylko zdrowie, ale również życie dziewczyna zawdzięcza Pani dr Kindze Lamperskiej z DogWet, której ogromnie dziękujemy 💙.
Dziękujemy również Pani, która zabezpieczyła i ratowała Maszę, kiedy nikt inny nie zwrócił uwagi na jej dramat.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokryło koszty leczenia kotki.