Odeszła Diana…

Odeszła Diana, nasza cudowna, dzielna, waleczna, wyjątkowa 🖤.

Co można powiedzieć w takim momencie? Jakie słowa są w stanie ukoić ból po stracie?…

Diana w swoim życiu miała mocno pod górkę, dopóki jej los się nie odmienił za sprawą wyjątkowych osób.

Ewa, to pierwszy Anioł, dzięki któremu życie Diany zaczęło się zmieniać – ratowała, leczyła, kastrowala, żywiła, a po śmierci opiekuna – szukała domu i później była zawsze obok 💙.

Maria, Marylka, drugi Anioł, który dał Dianie dom i opiekował się Nią do ostatnich dni, z wielkim oddaniem i miłością 💙.

Doktor Gosia i doktor Mirek z Kuber-Vet Centrum Weterynaryjne, którzy walczyli o zdrowie Diany i „kupili” jej kilka miesięcy życia bez bólu 💙.

Chciałoby się, żeby życie Dianki trwało, żeby podstępny rak nie odezwał się znów, żeby nie zaczął pustoszyć Jej organizmu. Chciałoby się, żeby Diana biegała (nawet na trzech łapkach, bo wspaniale sobie radziła). Chciałoby się, żeby była…

I będzie, ale już wyłącznie w naszych wspomnieniach i sercach.

A teraz biegaj, Kochana, ile sił – znów masz wszystkie łapki i siły, i radość na pyszczku. Biegaj za Tęczowym Mostem.