Wczorajszy dzień był bardzo intensywny. Zgłoszenie sarenki, a później maleńkie jeżyki…
Pani zauważyła pod altaną małe jeże. Myślała, że ich mama jest gdzieś w pobliżu, więc nie przejęła się tym za bardzo. Jednak, kiedy po kilku godzinach matka nie wracała, a jeżyki wydawały się wyziębione, zaczęła działać – zadzwoniła do naszego specjalisty od dzikich zwierząt – Prezesa Łukasza.
Na początek na szybko wykonany „termofor”, czyli słoik z ciepłą wodą – pomógł się ogrzać maluszkom. Trzeba było jednak szybko szukać pomocy.
Jeżyki zostały przewiezione do lecznicy i zabezpieczone przez Pana dr Wojtka z Przychodnia Weterynaryjna Labek – dziękujemy 💙💙💙. Teraz maluszki są pod dobrą i fachową opieką.
Trzymajcie kciu ki ✊✊✊✊.