Dziś smutna wiadomość 😔, nie udało się uratować sarenki 💔.
Wczoraj nasi wolontariusze otrzymali zgłoszenie o kilkudniowej sarence, którą zaatakował pies (właścicielski). Przybyli na miejsce po kilkunastu minutach od zdarzenia. Obrażenia zewnętrzne nie były bardzo duże, ale znajdowały się w obrębie brzucha i niestety dość obficie sączyła się krew. Sarenka została zabezpieczona i przewieziona do gabinetu. Podczas operacji okazało się, że obrażenia wewnętrzne były bardzo rozległe, jednak lekarze zrobili wszystko, żeby ją uratować. Teraz wszystko zależało od tego jak zareaguje jej organizm – czy małe ciałko podejmie walkę…
Niestety, sarenka odeszła w nocy…
Tej tragedii można było uniknąć!
Apel do właścicieli psów – pilnujcie swoich zwierząt, nie spuszczajcie ich że smyczy, jeśli nie jesteście w stanie ich przywołać, kontrolować – może dojść do takich sytuacji, ale również waszym zwierzętom może stać się krzywda!
Jednocześnie apelujemy o niezabieranie napotkanych małych sarenek. One nie są bezdomne, ich matka najczesciej jest w pobliżu i wraca na karmienie. Nie należy takich zwierząt zabierać! Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy zwierzę jest ranne lub chore i bez pomocy będzie cierpieć lub umrze.