Oj, Zuza, ale z Ciebie aparatka – mówi ze stoickim spokojem Marian 😉.
Maleńka Zuza to istny żywioł, wszędzie wejdzie, wszędzie jej pełno.
Pani Monika adoptowała ją w zeszłym miesiącu. Zuza trafiła do domu, gdzie byli już dwaj dorośli, koci rezydenci. Od razu poczuła się jak u siebie.
A dziewczynie podobno więcej wolno, więc Lucjan i Marian przymykają oko na jej wybryki 😁.
Dziękujemy za cudny dom ❤️.