Kochani, malutka kotka, która musiała mieć usunięte gałki oczne, nareszcie powędrowała do domu .
Ma na imię Tsantsa (ciężko wymówić), ale wszyscy wołają na nią Kicia .
Pani Julia pisze: „Jestem pod mega wrażeniem jaka jest grzeczna i kochana, do kuwety pięknie robi od samego przyjazdu. Przytulanka niesamowita. Wulkan energii, trudno jej zrobić zdjęcia „.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokryło koszty leczenia kotki, Kicia otrzymała również obiecaną wyprawkę na start (zapas karmy i żwirku). Kwota pochodzi ze zbiórki urodzinowej, zorganizowanej przez członka naszego stowarzyszenia .
Ogromne podziękowania należą się Pani Marzenie, która chorą koteczkę znalazła i się nią zajęła, a także dr Szubertowi i ekipie Labka, którzy z ogromnym poświeceniem ratowali malutką .
Dziękujemy, a Kici życzymy cudownego życia . Chcielibyśmy przekazywać Wam tylko takie dobre wiadomości!