Całe życie na łańcuchu i ogromny guz listwy mlecznej .
Pan Krzysztof załatwiał sprawy na jednej z wsi, kiedy jego uwagę przykuł ogromny guz, widoczny z daleka, u suczki wiszącej na łańcuchu przy budzie. Jest on ogromnym zwierzolubem, dlatego od razu zainteresował się sprawą.
Właściciel powiedział, że nie będzie jej leczyć i, że pan Krzysztof może ją sobie wziąć. Tak więc wziął i szukając dla niej ratunku, zgłosił się do nas.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokryje koszt operacji.
Trzymajcie mocno kciuki, bo sytuacja jest bardzo trudna . Nadzieja jednak umiera ostatnia