Simba to kotka, która od samego początku miała pod górkę 😥. Malutka kuleczka chora na koci katar, z dosłownie wypływającymi oczami została znaleziona przez Panią Marzenę, która szukając dla niej ratunku, trafiła do nas.
Gałki oczne trzeba było usunąć, stan kotki był bardzo ciężki, ale organizm walczył i nie poddał się. Dosłownie chuchała i dmuchała na nią ekipa Przychodnia Weterynaryjna Labek 💙.
Znalazł się również dom dla malutkiej, myśleliśmy, że na zawsze…
Jednak po kilku miesiącach od wydawało się, że udanej adopcji (mieliśmy cały czas kontakt i przekazywane dobre informacje), opiekunka oddała kotkę, bo „niszczyła i zasikiwała mieszkanie po remoncie” 🥺.
Zagubiona i wystraszona nagłą stratą domu, który znała – trafiła do Pani Marii na dom tymczasowy.
Jednak już kilka dni w nowym domu, czułość i opieka sprawiły, że kotka poczuła się pewniej i do tego rozkochała w sobie swoją nową opiekunkę 💙. I było to tak skuteczne, że jest tam do dziś – już w domu stałym 💙.
Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt pokryło koszty:
– diagnozowania i leczenia,
– zabiegu usunięcia gałek ocznych,
– odrobaczenia, szczepień, zabezpieczenia,
– kastracji.
Dzięki wsparciu Pana Bogusława Sokalskiego, Simba otrzymuje do dziś pyszne jedzonko 💙.
Dziękujemy Pani Marii za cudowny dom dla koteczki i wielkie serce 💙.
Dziękujemy, że jesteście z nami od 24 lat 💙.